Bla,
bla, bla, bla, bla, bla, SIAD. Pitu, pitu, pitu,pitu, pitu, WARUJ… Tyle mniej
więcej rozumie pies, gdy do niego mówicie. Jeśli go szkolicie i chcecie, aby
precyzyjnie reagował na konkretne słowo – komendę, nie zalewajcie go potokiem
głosek, których nie rozumie i które go rozpraszają. Zatem zamiast: „No to
Pikusiu będziemy ćwiczyli komendę. Zrób dla Pańci SIAD mój ty pieszczochu
kochany”, powiedzmy tylko „SIAD”. Gwarantujemy, że przyspieszenie nauki
zauważycie sami. Oczywiście nie twierdzimy, żeby nie zalewać Pikusia wylewnymi
wyznaniami, obawami i radościami. Róbcie to, ale nie w czasie sesji
treningowej.
Rys. Gary Larson |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz