Wciąż nie możemy wyjść ze zdziwienia, że zwierzę, które żyje
w tak bliskiej i szczególnej relacji z człowiekiem od tysięcy lat, pozostaje
dla niego zagadką. Gdybyśmy wrzucali do skarbonki złotówkę za każdym razem, gdy
spotykamy się ze złym, nieadekwatnym, nieodpowiedzialnym zachowaniem
właściciela wobec psa, zgromadzilibyśmy niezły majątek. Gdy tak o tym
rozmawiamy, nachodzą nas smutne myśli o niskim stanie wiedzy opiekunów
czworonogów , który przyczynia się do pogorszenia dobrostanu psów. Po chwili
jednak, dzięki skłonności do pozytywnego myślenia współgrającej z chęcią do
porywania się z motyką na słońce, zakasujemy rękawy i bierzemy się do roboty,
która (mamy nadzieję) podsyci kaganek oświaty.
Gotowi? No to piona!
Gotowi? No to piona!
Po pierwsze: bez nerwów.
Źródło: http://www.keepcalmstudio.com |
Często widzimy jak ludzie nerwowo i agresywnie reagują na
zachowanie swojego psa. Złość ma swoje źródło w bezsilności, która bierze się z
niewiedzy i zapewne z wygórowanych wymagań. Jej skutkiem będzie spadek zaufania
i pogorszenie relacji, które mogą doprowadzić nawet do agresywnego zachowania
psa. Jakkolwiek trudno czasami się opanować, nie dajmy się ponieść emocjom.
Pies ufa przewodnikowi, który jest spokojny, opanowany i w jasny sposób
komunikuje swoje oczekiwania. Złość i nerwy nie sprawią, że pies nabierze do
Ciebie szacunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz