Szukaj na tym blogu

11 marca 2013

Lira w Toruniu, zajęcia nr 2.

"W marcu jak w garncu", mówi porzekadło. W ostatnią niedzielę mogliśmy przekonać się o tym na własnej skórze. Stanowczy atak zimy nie pokrzyżował nam jednak planów, więc drugie spotkanie w ramach szkolenia psów "Lira" odbyło się zgodnie z planem.
 


Dzięki uprzejmości Marka Szrejtera mogliśmy schować się w namiocie, gdzie psiaki ćwiczyły:

- targetowanie,
- wstępne ćwiczenia do luźnej smyczy,
- komendę "na miejsce",
- komendę "na miejsce" plus "siad",

Tym razem z racji pogody, mniejszych odległości między psami, dźwięków wydawanych przez namiot chłostany wiatrem oraz dmuchawę ciepłego powietrza brzmiącą jak startujący myśliwiec, było nieco trudniej niż tydzień temu. Różne rozproszenia są ważnym czynnikiem w utrwalaniu komend, dlatego trzeba dostosowywać nasze wymagania wobec psów do panujących warunków. Trzeba być wyrozumiałym i mieć świadomość, że dane ćwiczenie, które wychodziło tydzień temu, może nie wyjść w obliczu większych rozproszeń. Nie można się wtedy poddawać, a cofnąć się o krok i obniżyć nasze wymagania. Na szczęście wolontariusze nie wymiękają i wszystkie psiaki przerobiły zaplanowany materiał.
 
 
 
 
 
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz