Szukaj na tym blogu

3 października 2013

Gdzie pies na wsi pogrzebany?

Autor: Karolina Jurga, Źródło: www.facebook.com

Dobry pies powinien przybycie gościa szczekaniem ogłosić, na dziada warknąć, złodzieja wytarmosić. I tyle, i już. To jest skończona definicja funkcjonalna psa, który żyje na wsi. Tylko czy faktycznie pies na wsi jest jeszcze potrzebny?

10 września 2013

O tym, że kyno-edukacja kuleje, a zasada ograniczonego zaufania słuszna jest...

Autor: Chrissy Sandifer, Źródło: http://www.flickr.com
Dzisiaj trochę o dzieciach. Co jakiś czas przez przestrzeń publiczną, niczym komety, przelatują kłótnie tych co dzieci mają i kochają a tych, którzy dzieci nie posiadają, nie lubią i nie chcą ich w przestrzeni publicznej. Często, ci zniesmaczeni dzieciakami, mówią że największym problemem są rodzice, którzy za rozwydrzenie latorośli swych odpowiadają. I wiecie, mają rację...

27 sierpnia 2013

Pies w parku narodowym - dlaczego nie?



Było piękne, gorące jak diabli, sierpniowe popołudnie, gdy uprzejmi panowie strażnicy uśmiechnęli się do nas ze szczytu połonin. Po czym wlepili nam mandat…

19 sierpnia 2013

Psie wypady w Bieszczady



Są miejsca, które uwodzą. Chwytają za gardło i już nie masz człowieku wyjścia, musisz pokochać. Dokładnie tak jest z Bieszczadami i trudno się dziwić, że i my, opętani ich romantycznym duchem, wracamy w nie z ogromną radością. Bieszczady, oprócz tego że uwodzą, są również idealnym miejscem do wypraw z psem. Wyszczekani błąkali się po nich przez najgorętszy sierpniowy tydzień w ich życiu.

1 sierpnia 2013

O Royal Canin ciąg dalszy...



 Wczoraj Royal Canin (w odpowiedzi na wpadkę, o której pisaliśmy tutaj) opublikował oświadczenie w ramach którego zobowiązuje się do zadośćuczynienia głupiemu i niesprawdzonemu sponsoringowi imprezy, na której szczuto niedźwiedzia.

29 lipca 2013

O Royal Canin i niedźwiedziu słów kilka.



Źródło: www.weterynaria-torun.pl


Powiemy szczerze: nie przepadamy za firmą Royal Canin. Nie przepadamy z racji kiepskiej kamy, która jest oferowana jako pokarm o fantastycznych właściwościach, zbilansowany a nawet dedykowany dla konkretnych grup psów. Dodatkowo wbił się do wszystkich gabinetów weterynaryjnych, czym zwiększył swoją wiarygodność wyśmienitej karmy – ba, nawet karmy weterynaryjnej. Jako marka ogromnej korporacji: MARS, Royal może sobie pozwolić na kształtowanie wizerunku w dowolnym kierunku. Ma na to pieniądze. Wkurza nas, że komunikowana jakość karmy Royala jest wydumana, ale z drugiej strony trudno mieć o to pretensję. Każda sroczka swój ogonek chwali, a karma choć wcale nie jest super i hiper, to jednak jest lepsza niż np. pedigree. Mars miał pieniądze i pomysł, który zrealizował z dużą precyzją. Marketing się rozhuśtał, Royal nie poprzestał na gabinetach weterynaryjnych, ale wyszedł do ludzi. Dzisiaj ciężko znaleźć psie zawody, czy wystawy, na których Royal Canin nie byłby widoczny. Sponsoring działał pięknie i prężnie… aż tu nagle GRUCH!

24 czerwca 2013

Pamiętaj, nie jesteś zwykłym psem. Jesteś owczarkiem!

Wiecie, kochamy psie sporty. Są cudownie widowiskowe, dynamiczne, wzbudzają silne emocje. Ogromny szacunek budzi fantastyczne wyszkolenie czworonogów, skoncentrowanie psa na przewodniku i gotowość wykonania każdego polecenia bez zastanowienia. Jest jednak pewien typ współpracy psa z człowiekiem, która bardzo różni się od innych znanych nam dyscyplin psich sportów. Jednocześnie jest jednym z najstarszych psich zawodów, sięgając tym samym korzeni naszej starej jak świat przyjaźni. 

3 czerwca 2013

Lira w Toruniu: egzamin końcowy.

Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija, mawiał klasyk. Program "Lira" również dobiegł końca. 30 maja zakończył się egzaminem. Jak sobie poradziły psy? Czy wszystkie zdały?

20 maja 2013

Lira na Pikniku przyjaciół schroniska. Barbarka, 19 maja 2013.

W ostatnią niedzielę, mieliśmy okazję uczestniczyć w Pikniku Przyjaciół Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu, który przyciągnął mrowie gości na Barbarkę. "Lirowe" psiaki były również zaproszone, a efekty ich szkolenia zostały zaprezentowane przed szeroką publicznością. Przysięgamy, że pękaliśmy z dumy, widząc jak nasi podopieczni radzą sobie w tak wielkich rozproszeniach. A jak było? Ano, to może od początku.  


13 maja 2013

Lira w Toruniu: zajęcia nr 8.

Zajęcia programu "Lira" zbliżają się do końca. Psy opanowały już materiał, więc Wolontariusze skupiają się na szlifowaniu komend przed czekającym ich egzaminem. W niedzielę mogli się przekonać jak będzie on wyglądał.

29 kwietnia 2013

Lira w Toruniu: zajęcia nr 7.

Kolejne zajęcia z psami schroniskowymi przeniosły się poza plac przy ulicy Przybyszewskiego. Tym razem ćwiczyliśmy w Parku Bydgoskim przy popularnej wśród Torunian Martówce.

26 kwietnia 2013

Po jedenaste: Nie gadaj tyle, bo Cię zjedzą motyle.


Bla, bla, bla, bla, bla, bla, SIAD. Pitu, pitu, pitu,pitu, pitu, WARUJ… Tyle mniej więcej rozumie pies, gdy do niego mówicie. Jeśli go szkolicie i chcecie, aby precyzyjnie reagował na konkretne słowo – komendę, nie zalewajcie go potokiem głosek, których nie rozumie i które go rozpraszają. Zatem zamiast: „No to Pikusiu będziemy ćwiczyli komendę. Zrób dla Pańci SIAD mój ty pieszczochu kochany”, powiedzmy tylko „SIAD”. Gwarantujemy, że przyspieszenie nauki zauważycie sami. Oczywiście nie twierdzimy, żeby nie zalewać Pikusia wylewnymi wyznaniami, obawami i radościami. Róbcie to, ale nie w czasie sesji treningowej.

Rys. Gary Larson

19 kwietnia 2013

Po dziesiąte: Bądź jak automat z zabawkami.



Znacie zasadę, że coś, do czego mamy ograniczony dostęp jest dużo bardziej atrakcyjne niż to, do czego dostęp mamy nieprzerwany. Psów ta zasada również dotyczy, dlatego jeśli rozrzucicie zabawki po mieszkaniu i dacie ulubieńcowi nieograniczony do nich dostęp, bardzo szybko stracą dla niego wartość. W ten sposób zaprzepaścicie możliwość motywowania go do zrobienia tego, czego od niego oczekujecie. Co ważniejsze, jeśli zostaniecie automatem z zabawkami, staniecie się dla psa interesującym obiektem, kojarzącym się z przyjemnością oraz radością zabawy. To właśnie zabawa z człowiekiem ma być najfajniejsza. Bierzcie przykład z opiekunów bawiących się z psami frisbee. Kawałek plastiku jest przedmiotem pożądania psów ale tylko wtedy, gdy bawi się nim człowiek. I o to właśnie chodzi.

Źródło: http://metro.co.uk
Autor: AP

16 kwietnia 2013

Lira w Toruniu, zajęcia nr 6.

Zgodnie z oczekiwaniami, na ostatnich zajęciach "Liry" zagościła wiosna. Przywitaliśmy ją z uśmiechem, szeroko otwartymi ramionami i lekkim westchnieniem. Po raz pierwszy nie towarzyszyły nam czapki i szaliki, a dłonie nie marzły na zimnym powietrzu.


12 kwietnia 2013

Po dziewiąte: Co Twoje to moje?


Instynkt posiadania i obrony zasobów jest naturalny i powszechny w świecie zwierząt. Dziwne, że często w głowie się nam nie mieści, że nasz pies również go posiada. Mało tego, wydaje nam się, że pies musi oddawać natychmiast wszystko, czego sobie zażyczymy. Tymczasem ta zdolność wymaga pracy i ćwiczeń, u których podstaw leży zrozumienie, że psy odczuwają stratę i aby ją zniwelować musimy zaproponować im jakąś alternatywę. Jeśli w zamian za zabawkę pies dostanie smakołyk, odda nam ją chętnie i bez problemów.


8 kwietnia 2013

Lira w Toruniu, zajęcia nr 5.

Wiosna wciąż nieśmiało puka do naszych drzwi i mamy ogromną nadzieję, że w przyszłym tygodniu rozgości się na dobre. Póki co, na ostatnich zajęciach było jeszcze chłodno, ale oczywiście nie przeszkodziło to nam w szkoleniu. 


5 kwietnia 2013

Po ósme: Konsekwencja.



Jeżeli wprowadzacie psu zasady, które panują  w Waszym świecie, miejcie pewność, że będą one niezmienne. Wasza konsekwencja porządkuje świat psa i czyni go bardziej zrozumiałym. Jej brak zaowocuje brakiem rozumienia komend i sygnałów wysyłanych do czworonoga. Psiaki uczą się przez powtórzenia i naprawdę nie wystarczy raz powiedzieć, żeby nie leżał na kanapie. Dlatego pamiętajcie o zasadzie złotej trójcy: konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz cierpliwość :)

Rys. Rupert Fawcett

2 kwietnia 2013

Po siódme: Dobrze, czy źle?



Wszyscy mamy podobny mankament. Nie pamiętamy naszego wczesnego dzieciństwa. Szkoda, bo pewnie bylibyśmy bardziej wyrozumiali wobec naszych czworonogów. Małe dziecko, podobnie jak pies nie ma barometru wskazującego co jest dobre, a co złe. Uczy się tego na podstawie doświadczenia i wzmocnień. Jeśli za coś dostanie nagrodę, to będzie kojarzył daną sytuację z czymś dobrym. Jeśli coś sprawi mu przykrość, bądź brak nagrody, skojarzy to z czymś złym. Warto o tym pamiętać podczas wychowywania szczeniaka. Nagrody są Waszym narzędziem w pokazywaniu psu co jest dobre i pożądane, nie bójcie się po nie sięgać.

Rhodes Rumsey
http://fineartamerica.com