Szukaj na tym blogu

25 marca 2013

Lira w Toruniu, zajęcia nr 4.

"Wiosna, metr śniegu aż po pas! Wiosna, w zaspach już brodzić czas!"... ech, chciałoby się zaśpiewać w oryginale. Niestety aura dziwnym trafem poprawić się nie chce, więc jeśli ktoś się w Polsce modli o śnieg, prosimy, żeby przestał... A w niedzielę, oczywiście, ćwiczyliśmy z psami.



 Tym razem szlifowaliśmy komendy, które psy poznały na wcześniejszych zajęciach:
- przywołanie,
- komenda "siad" z dodatkiem rezystancji,
- komenda "waruj" z dodatkiem rezystancji,
- chodzenie na luźnej smyczy

 
Psiaki, pomimo niewielu godzin spędzonych na treningach, przyswoiły sobie podstawy i większość komend wykonują bez naprowadzania. Zachowują jednocześnie dużą chęć do pracy. Jest to zasługa pozytywnego wzmocnienia oraz starań wolontariuszy, którzy fantastycznie posługują się klikerami. Nawet Pan Staszek, który uczestniczy w zajęciach z adoptowaną Strzałką, radzi sobie bardzo dobrze, mimo że wcześniej nigdy styczności z tą metodą nie miał. Jesteśmy z nich dumni i ze spokojem patrzymy w przyszłość.

Na koniec przykra informacja. W zeszłym tygodniu jeden z lirowych psów - suczka Yuma - odeszła za tęczowy most. Będzie nam jej brakowało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz