Szukaj na tym blogu

26 kwietnia 2013

Po jedenaste: Nie gadaj tyle, bo Cię zjedzą motyle.


Bla, bla, bla, bla, bla, bla, SIAD. Pitu, pitu, pitu,pitu, pitu, WARUJ… Tyle mniej więcej rozumie pies, gdy do niego mówicie. Jeśli go szkolicie i chcecie, aby precyzyjnie reagował na konkretne słowo – komendę, nie zalewajcie go potokiem głosek, których nie rozumie i które go rozpraszają. Zatem zamiast: „No to Pikusiu będziemy ćwiczyli komendę. Zrób dla Pańci SIAD mój ty pieszczochu kochany”, powiedzmy tylko „SIAD”. Gwarantujemy, że przyspieszenie nauki zauważycie sami. Oczywiście nie twierdzimy, żeby nie zalewać Pikusia wylewnymi wyznaniami, obawami i radościami. Róbcie to, ale nie w czasie sesji treningowej.

Rys. Gary Larson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz