Ponieważ za oknem Mordor, pierwszy listopada za nami (a
także trzydziesty pierwszy października ze wszystkimi swoimi zjawami i
strachami), pojawiło się w mojej głowie pytanie: czy psy, tak jak my, odczuwają
coś na kształt żalu i żałoby po bliskich im osobach?
![]()
| |||
Oczywiście większość właścicieli odpowie, że tak, owszem i jakżeby
inaczej. Tylko czy mówiąc to nie popełniają grzechu antropomorfizacji, czyli
uosabiania psów – nadawania im cech ludzkich?
Te pytania absolutnie nie są odkrywcze ani nowatorskie, a
dyskusja nad nimi wywołuje emocje od dawna. Po jednej stronie stoją obrońcy
teorii warunkowania, instynktu bądź odruchów. Po drugiej zwolennicy psychologizowania,
którzy są przekonani, że psy są bardzo często mądrzejsze od swych właścicieli.
Wszyscy znamy historie niezwykłego przywiązania psów do
swoich opiekunów. Psów, które po śmierci pana lub pani dalej powtarzały
codzienne rytuały, albo spędzały dzień i noc na cmentarzu przy grobie. Słuchając
tych opowieści trudno nie myśleć o danym zachowaniu inaczej niż w kontekście
odczuwania dogłębnego żalu po stracie ukochanej osoby. Problem w tym, że odczuwanie żalu jest
ściśle związane z myśleniem i to myśleniem abstrakcyjnym. Ból wypływający ze
straty ukochanej osoby ma swoje źródło w zrozumieniu, że nasz bliski już nigdy
nie wróci, że jego śmierć jest czymś ostatecznym. Gdy uzmysłowić to
właścicielom czworonogów, którzy wcześniej przyznali psom możliwość przeżywania
ludzkiej konstrukcji żałoby, nachodzi ich pierwsze zwątpienie. No bo czy psy
naprawdę potrafią myśleć? Można je łatwo nauczyć sztuczek, reakcji na komendy
ale… no właśnie to są tylko reakcje. Gdy podchodzę do mojego akwarium, w którym
pływa ławica Neonów Innesa, wszystkie kierują się ku tafli wody. Oczekują, że
wrzucę im karmę i jest to reakcja na bodziec, którym jest moje pojawienie się
przy akwarium, ale czy oznacza to, że ryby przeprowadzają proces myślowy?
Raczej nie. Problem logiczny zdaje się rosnąć.
Na szczęście z pomocą przychodzą naukowcy, dla których
podejmowane rozważania nie są wcale błahe. Różni badacze w wielu eksperymentach
poddawali testom psy chcąc odpowiedzieć sobie na pytania, czy nasi czworonożni
przyjaciele potrafią myśleć oraz planować, mają świadomość siebie i innych albo
czy potrafią oszukiwać?
Temat jest bardzo rozległy, dlatego postanowiłem go rozbić
na części, w których opowiem o badaniach i doświadczeniach testujących psią
psychikę. Zapraszam też do dyskusji. Chętnie poznam Wasze opinie na
przedstawiany temat. Może razem dojdziemy do jakiejś nowej, zupełnie
niespodziewanej konkluzji i zawstydzimy badaczy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz